Inwestor realizując swoje marzenie o idealnym domu prawie zawsze sięga na początku do ogólnopolskich katalogów z łatwo dostępnymi projektami gotowymi. Kusi go cena 3-4 tysiące złotych za „pełny projekt”. Inwestor z rodziną analizują tygodniami dostępne rzuty i wizualizacje, wyobrażając sobie jak będą funkcjonować we wnętrzu swojego idealnego domu. Sprawdzają koszty budowy dostępne na stronie, opinie innych budujących. Ewentualnie korzystają z prostej usługi ” czy ten projekt zmieści się na Twojej działce”. Jeśli tak, klikają w końcu upragniony guzik, z reguły czerwony, z napisem Kupuje. I kupił. Teraz już będzie z górki, myśli i czeka na dokumentację, która przychodzi do nich pocztą.
Po otrzymaniu dość grubej książeczki, niektórzy inwestorzy biegną od razu do Starostwa Powiatowego i chcą składać wniosek o pozwolenie na budowę lub zgłoszenie. Tam, myślę że Panie urzędniczki mają dość duży ubaw, bo kolejnych i kolejnych inwestorów informują ” że sam projekt z internetu nie wystarczy” , należy dokonać jego adaptacji u lokalnego architekta. Inwestor mówi, to proszę mi podać jakieś nazwiska architektów, ale urzędniczka nie może promować konkretnych osób i odsyła inwestora z hasłem „zrobić adaptację” do domu.
Nasz portal może Państwu pomóc bo w zakładce BAZA FIRM znajdziecie ogłoszenia takich lokalnych architektów. Ale można ich znaleźć też przez polecenia, internet czy reklamy w mieście.
Dobrze, mamy więc już człowieka, który ogarnie nam temat „adaptacja”, ale warto wcześniej wiedzieć z czego składa się ta usługa i ilu jeszcze podwykonawców pracuje przy tej usłudze z czego wynika jej końcowa cena, którą msuicie Państwo dodać do ceny projektu gotowego z katalogu, mimo, że sympatyczna Pani na inforlinii przekonywała Państwa pięc razy , że to jest „pełny projekt”. Mówiła prawdę, bo jest to pełny projekt lecz ” do adaptacji” a za tym pojęciem kryje się następujący pakiet usług:
- Trzeba zrobić PZT – czyli projekt zagospodarowania terenu, który składa się z obrazka i opisu, który robi lokalny architekt z uprawnieniami/. Trzeba to nanieść na oficjalne na MDCP czyli mapę do celów projektowych naszej działki, którą robi lokalny geodeta. Na tę mapę trzeba także nanieść projekty przyłączy wody, elektryki i innych wymyślnych sieci do naszego domku. Architekt mając zlecone PZT może też niestety stwierdzić, że projekt,. który samodzielnie wybrał inwestor nie nadaje się do budowania na danej działce bo lokalny MPZP Miejscowy Plan Zagospodarowania terenu przewiduje np. inny kąt dachu. Często architekci lokalni w ramach adaptacji są w stanie uratować zakupiony projekt, ale często jest on do wyrzucenia, lub próby sprzedaży. I Inwestor zostaje w punkcie zero, czyli tak jakby nie miał projektu.W innych przypadkach inwestor kupuje projekt nie mając WZ ani MPZP, wtedy ten lokalny architekt może mu pomóc wystąpić o Warunki Zabudowy pokazując już wybrany projekt domu.
Wróćmy do adaptacji. Gdzie okazało się, że książka kupiona jako pełny projekt – wymaga szeregu działań, aby ją adaptować. Mamy już omówione PZT- czyli zlokalizowanie domku na działce i przyłącza do sieci, oraz zjazdy z drogi publicznej.
2. Potem musimy zaadaptować sam projekt domku do warunków lokalnych, pomijając zmiany estetyczne na życzenie klienta. W ramach tej operacji lokalny architekt wykonuje rysunkowo-formalno-prawne fikołki czerwonym cienkopisem aby uratować projekt. Tu musi zlikwidować okno, tu zmienić pokrycie dachu. I podpisać się pod tym pieczątka i uprawnieniami. Potem wchodzi konstruktor, któremu musicie Państwo dostarczyć badania geologiczne warunków gruntowych pod Wasz domek. Konstruktor może na ich podstawie potwierdzić, że projekt fundamentu jest ok, lub musi go przerobić, często stworzyć i przeliczyć na nowo. Potem znów wchodzą instalatorzy w ilości zaleznej od marzeń o zaawansowanych systemach inwestora. Bazowo jest dwóch elektryk i wod-kan w tym ogrzewania. Ale możemy dołożyć systemy OZE czyli odnawialnych źródeł energii, kamery, internety, alarmy. Te detale nie są wymagane w projekcie budowlanym, ale za projekty trzeba zapłacić. Zespół architekta, konstruktora, geodety, geologa i instalatorów i ich praca nad adaptacją naszego projektu gotowego będzie nas kosztowała minimum 5000 zł na Warmii i Mazurach.
3. Trzeci temat to samo zdobycie pozwolenia na budowę. Na szczęście w ramach tej kwoty lokalny architekt z reguły podejmuje się załatwienia za Inwestora procedury pozwolenia na budowę lub zgłoszenia. Trzeba więc od razu liczyć , że koszt gotowca + adaptacja to minimum 9.000 zł warto to porównać z cena projektu indywidualnego, który może kosztować od 12.000 zł w górę.
Ważne jest aby przed zakupem projektu a nawet działki koniecznie dokonać analizy możliwości inwestycyjnych na danej działce. I wtedy dopiero szukać projektu.
W naszym e-targu znajdziecie Państwo taką usługę analizy, którą wykonuje dla nas zawodowy urbanista. Często korzystają z niej osoby planujące zakupić działkę. I często po analizie, gdzie szeroko opisujemy problem np. ekologiczny danego terenu, który niełatwo wychwycić, okazuje się, że nie należy kupować działki. Temat czy dany projekt nadaje się na daną działkę to osobna analiza, którą warto zrobić, nawet przy projektach kupowanych na naszym portalu.
Niestety na prawdę często, klienci dopiero u architekta adaptującego dowiadują się, że nic się nie da zrobić, projekt jest do wyrzucenia, działka jest rezerwatem gdzie nie można wyciąć żadnego drzewa. A terminy gonią, bo np. Inwestor ma już uzgodniony termin u ekipy budowlanej. Nie pomogą tu także raporty o działce kupowane w internecie, bo one nie interpretują i nie odczytują ustaleń MPZP.
Można oszczędzić sobie frustracji i falstartu w swojej budowie zaczynając niestety od żmudnej analizy działki i projektu.
Dodaj komentarz